Isabel González Gil: “Wrócić”

 

 

Wiersz przetłumaczony przez Malwinę Wakułę (Uniwersytet Łódzki) i czytany przez Joannę Sapetę

 

Wrócić

 

Wrócić

pozbierać wszystkie fragmenty

poprzedniego obrazu

dłonią

ślepą

głuchą

oniemiałą

pęknięte lustro

które wyostrzył czas

stworzyć historię w którą się wpasują

zwrócić pożyczone właścicielom

wszystkie kawałki wydają się zbędne lub zgubione

 

 

Leído por Antonio Martínez Arboleda

volver

 

Volver

recoger los fragmentos

de una imagen previa

con mano

ciega

sorda

enmudecida

espejo roto

que el tiempo ha afilado

inventar una historia donde encajen

devolver las prestadas a sus dueños

todas parecen piezas sobrantes o faltantes

 

Fotografía de José Amador Martín (Crear en Salamanca)

Isabel González Gil: “Ja ci mówię”

 

 

Wiersz przetłumaczony przez Malwinę Wakułę (Uniwersytet Łódzki) i czytany przez Joannę Sapetę

Ja ci mówię

 

Ja ci mówię że przed stworzeniem

ziemi i nieba

była tylko woda

że woda była przed Bogiem

 

przepaść na wielkiej powiece

Ty mi mówisz że nie

 

że na początku było słowo

którego okruchami wszyscy byliśmy

że nieśmiertelne pieśni Oceanu

są duchami które przynoszą zza morza

rybacy

że woda jest zwierciadłem

sfer niebieskich które krążą

z miłości do słowa

 

Ja cichnę i odruchowo ukrywam

złoty haczyk który orze mi pierś

od dnia gdy weszłam do Oceanu

pragnąc tamtego pierwszego słowa

 

 

Leído por Antonio Martínez Arboleda

yo te digo

 

Yo te digo que antes de la creación

de la tierra y de los cielos

solo había agua

que hubo agua antes del Dios

 

una sima en el gran párpado

Tú me dices que no

 

que en el principio era la palabra

de la que todos fuimos añicos

que los cantos inmortales de Océano

son fantasmas que traen de alta mar

los pescadores

que el agua es el espejo

de las esferas celestes que orbitan

de amor al verbo

 

Yo me callo y escondo por rutina

el anzuelo dorado que me surca el pecho

desde el día en que entré en el Océano

deseando aquella palabra primera

 

Fotografía de José Amador Martín (Crear en Salamanca)

Katy Parra: “Od nikogo do nikogo

 

 

Wiersz przetłumaczony przez Malwinę Wakułę (Uniwersytet Łódzki) i czytany przez Joannę Sapetę

 

od nikogo do nikogo

 

Morze wypluwa martwych,

martwych nieprzewidywalnych,

martwych czteroletnich,

martwych niedawno narodzonych,

kobiety i mężczyzn martwych,

spuchniętych od braku tlenu,

martwych nieznajomych, którzy przyspieszają

ostateczne nadejście śmierci.

Od nikogo do nikogo przychodzą,

smutnie wypluci

w obcym kraju,

wypluci nie tylko przez morze,

ale przez okrucieństwo i proch.

 

Morze wypluwa martwych

niezidentyfikowanych,

a nikt nie chce martwych, jeśli są nieznajomi,

jeśli przychodzą do twojego domu uciekając przed wojną

i przybywają wypaleni ucieczką.

 

Łatwiej jest patrzeć w innym kierunku.

Morze zapewne wie, dlaczego się ich pozbywa.

 

 

 

Leído por Blanca Palomero

de nadie a nadie

 

El mar escupe muertos,

muertos imprevisibles,

muertos de cuatro años,

muertos recién nacidos,

mujeres y hombres muertos,

hinchados por la ausencia del oxígeno,

muertos desconocidos que aceleran

el paso decisivo de la muerte.

De nadie a nadie llegan,

tristemente escupidos

a un país extranjero,

escupidos no sólo por el mar,

sino por la barbarie y la metralla.

 

El mar escupe muertos

sin identificar,

y nadie quiere muertos si son desconocidos,

si llegan a tu casa huyendo de una guerra

y vienen abrasados por la huida.

 

Es más fácil mirar para otro lado.

El mar sabrá por qué se deshace de ellos.

 

Juan Frau García: “Ciało obce”

 

 

Wiersz przetłumaczony przez Malwinę Wakułę (Uniwersytet Łódzki) i czytany przez Joannę Sapetę

 

Ciało obce

 

Być może jesteś tutaj przez przypadek,

ponieważ któregoś dnia chodziłem boso,

ponieważ chciałem mocno dotknąć świata

tam gdzie ty byłaś,

właśnie tego miejsca, w którym byłaś.

 

Być może powinienem wyłuskać cię ze skóry,

usunąć cię z niej ostrożnie,

lub pozwolić, by krew tryskała ile chce,

ile będzie trzeba,

ile rana sama będzie potrzebować.

 

Jesteś wewnątrz mnie,

nie da się zaprzeczyć,

 

ty, moja drzazga.

 

Jesteś wewnątrz mnie,

ciało obce,

które zawsze będzie sprawiać ból:

w środku, na zewnątrz.

 

 

Poema leído por el autor

 

Cuerpo extraño

 

Tal vez estás aquí por accidente,

porque yo anduve un día con los pies descalzos,

porque quise tocar con fuerza el mundo

allí donde tú estabas,

en el lugar exacto en el que estabas.

 

Tal vez debo alejarte de mi piel,

retirarte de ella con cuidado

o dejando que brote la sangre cuanto quiera,

cuanto sea preciso,

cuanto la herida misma solicite.

 

Estás dentro de mí,

es innegable,

 

tú, mi astilla.

 

Estás dentro de mí,

un cuerpo extraño

que siempre va a doler:

adentro, afuera.

Luis Alberto de Cuenca: “Haikus de Cuaderno de vacaciones”

 


 

 

Traduzidos por Artur Patrício, Carlos Castilho Pais e Fátima Pinto Camilo (Universidade Aberta de Lisboa). Lidos por Paulo Pepe (University of Leeds)

haikus de cuaderno de vacaciones

 

Estás tão perto 

que apaguei o teu rasto 

com o meu silêncio. 

 

* 

 

O sol esconde-se 

E digo adeus 

Aos amigos. 

 

*

 

Sob as tuas asas 

há um bosque profundo 

que desconheces. 

 

*

 

Não se vê ninguém. 

Na montanha vazia 

Não se vê ninguém. 

 

*

 

Que fará essa nuvem? 

Passar? Derramar chuva 

sobre a minha fogueira? 

 

 

Leídos por Blanca Palomero

haikus de cuaderno de vacaciones

 

Estás tan cerca 

que he borrado tus huellas 

con mi silencio. 

 

*

 

El sol se oculta 

y yo les digo adiós 

a los amigos. 

 

*

 

Bajo tus alas 

hay un bosque profundo 

que no conoces. 

 

*

 

No se ve a nadie. 

En el monte vacío 

no se ve a nadie. 

 

*

 

Qué hará esa nube. 

¿Pasar? ¿Derramar lluvia 

sobre mi hoguera? 

 

Luis Alberto de Cuenca, Haikus completos, Los Libros del Mississippi, Madrid, 2019, pp. 89-93

Fotografía de José del Rio Mons CC-BY (Wikipedia)

 

 

 

Foto de José del Rio Mons CC-BY (Wikipedia)

Juan Ignacio González: “Istruzioni per una lunga assenza”

 

 

 

 

Poesia tradotta e letta da Erzana Hallidri (Università degli Studi di Trento)

 

Istruzioni per una lunga assenza

 

Quando navi da Anzio vedrai partire,

porta colombe in sacrificio ai templi di Marte.

 

Cento incontri nostri le battaglie dureranno

e il corpo, affaticato, non avrà riposo

se non nella tua folle pelle acerba.

 

Ma se gloriosamente soccombo e la notizia

della morte ricevi,

sgozza il messaggero che l’avviso ha portato,

lui ha visto la tua alcova,

                                                vagherebbe

dall’alba febbrilmente per le strade.

 

 

 

Poema leído por el autor

 

Instrucciones para una larga ausencia

 

Cuando las naves en Anzio veas partir,

sacrifica palomas en los templos de Marte.

 

Cien veces nuestro encuentro durarán las batallas

y el cuerpo, fatigado, no hallará su reposo

sino en tu joven piel de enamorado.

 

Mas si gloriosamente sucumbo y las noticias

recibes de mi muerte,

degüella al mensajero que te trajo las nuevas,

él conoce tu alcoba,

                                                 rondaría

febrilmente las calles desde el alba.

 

(Los jardines en ruinas, Bajamar, Gijón, 2019)

José Luis Gómez Toré: “Oreste o Dell’insonnia”

 

 

 

 

Poesia tradotta e letta da Alina Postal (Università degli Studi di Trento)

 

Oreste o dell’insonnia

 

Latrano i cani finché dura la notte,

latrano oscuri negli androni,

senza pietà latrano nella desolazione

tra blocchi di cemento e scavatrici,

tra rovine future d’un centro commerciale.

 

Vegliano,

senza tregua s’incalzano

da una piazza all’altra,

di città in città

attraverso i secoli.

 

Latrano questa notte i cani.

Lasciano in ogni bocca sapore di metallo.

Chi chiamano?

Chi sogna il risveglio?

 

 

Poema leído por el autor

 

Orestes o el insomnio

 

Ladran los perros hasta la madrugada

ladran de noche en los portales,

sin piedad ladran en el descampado,

entre bloques de hormigón y excavadoras,

en las ruinas futuras del centro comercial.

 

Velan,

se responden sin pausa

de una plaza a otra plaza,

de ciudad en ciudad,

a través de los siglos.

 

Ladran esta noche los perros.

Dejan un sabor a metal en cada boca.

A quién llaman.

¿Quién sueña el despertar?

 

(Hotel Europa, Ediciones de la Isla de Siltolá, Sevilla, 2017)

José Luis Gómez Toré: “Elettra”

 

 

 

 

Poesia tradotta e letta da Fabio Perinelli (Università degli Studi di Trento)

 

ELeTTra

 

Non c’è ammenda possibile.

Essere orfani ci appartiene

e già lo furono i nostri padri.

Non si ripete il crimine,

sì la ferita,

sì la mano a mezz’aria

ancora e ancora.

 

La vendetta

dura più degli dei

 

e il sangue

lo beve solo la polvere.

 

 

 

Poema leído por el autor

Electra

 

No hay reparación.

Esta orfandad es nuestra

y ya la conocieron nuestros padres.

No se repite el crimen,

sí la herida,

sí la mano detenida en el aire

una vez y otra vez.

 

La venganza

dura más que los dioses

 

y la sangre

solo la bebe el polvo.

 

(Hotel Europa, Ediciones de la Isla de Siltolá, Sevilla, 2017)